Według najnowszych badań przeprowadzonych w Ameryce, wynika, że 90% czarnych mężczyzn ma na sobie skarpetki podczas seksu... i kominiarkę... i nóż.
----------
Mam mieszane uczucia odnośnie aborcji. Z jednej strony popieram ją, bo to zabijanie dzieci. Z drugiej, dajemy kobietom wybór.
----------
Wieczór...
Zapierdala ojciec syna, jedzie go ostro...
Spuszcza mu się na czoło...
Kładzie się obok i mówi:
-To co synek... Ciekawie się zrobiło odkąd mamusia nie żyje, co?
----------
Moja żona właśnie wygrała złoty medal na zawodach.
- Pamiętaj. Gdyby nie ja nie byłabyś tu gdzie właśnie jesteś - powiedziałem.
To prawda. Gdybym nie zepchnął jej ze schodów nie wygrała by paraolimpiady.
-----------
Dziś moja dziewczyna po raz pierwszy pozwoliła mi na anal. Nie miała chyba zresztą wyboru sądząc po jej stężeniu pośmiertnym.
----------
Dziewczyna dziś mnie spytała :
- Dlaczego już nie kochasz się ze mną tak jak za dawnych czasów ?
- Od kiedy Twój ojciec nie żyje nie mam już konkurencji więc nie muszę się starać.
----------
- Moja żona właśnie oświadczyła, że ma romans z mleczarzem.
- Chodzi o tę grubą świnię, którą widzę codziennie przed swoim domem?
- Dokładnie.
- Dlaczego mleczarz miałby spać z kimś takim?
-----------
Pacjenci psychiatryka opanowali swój szpital i wzięli zakładników. Żądają miliona helikopterów i jednego dolara.
-----------
Przestraszyłem dziś mleczarza, bo jak otworzyłem drzwi byłem całkiem nagi.
Nie wiem czym przeraził się bardziej. Moją nagością czy tym, że wiem gdzie mieszka.
---------
- Give me a blowjob.
- Could you be a little more romantic?
- Give me a blowjob in the rain.
----------
Przychodzi facet do sex-shopu, rozgląda się speszony po półkach, czyta etykiety produktów. W pewnym momencie zagaduje go sprzedawca:
- może w czymś pomóc?
Facet na to, nieśmiało:
- szukam jakiegoś żelu poślizgowego, ułatwiającego stosunki analne, no wie Pan... Ale takiego naprawdę dobrego, najlepiej z pozytywną opinią instytutu MiD.
Sprzedawca zdziwiony:
- Ale po co panu, aż z takim atestem?
Klient:
- noooo, żeby nie podrażniało skóry dziecka...
----------
Dwóch żuli idzie ulicą. Poobdzierani, śmierdzący, nawaleni jakimś dystyngowanym napojem wyskokowym za 3,5zł. I tak maszerują sobie w najlepsze, głód im doskwiera. Wtem dostrzegają na chodniku świeżuteńkie rzygi. Pierwszy pada na kolana, zaczyna jeść. Na to drugi z zawiścią w oku, że ten pierwszy wyjada najlepsze kawałki wstępnie strawionego jedzonka krzyczy.
- Stefan! Włosa tam miałeś
I Stefan sruuu wyrzyguje z powrotem co zjadł i mówi.
- stary, dzięki że mi powiedziałeś
na co drugi rzuca się na ziemie i zaczyna jeść mówiąc:
- dzięki, że mi podgrzałeś
----------
Czym się różni dziecko bez nóg od zegarka?
Zegarek chodzi.